Haraldur Thorleifsson o byciu koczowniczym projektantem

Autor: Lewis Jackson
Data Utworzenia: 6 Móc 2021
Data Aktualizacji: 19 Czerwiec 2024
Anonim
Don and Ryan Clark: Hang Time Seattle
Wideo: Don and Ryan Clark: Hang Time Seattle

Zawartość

Pomimo tego, że w młodości zajmował się wszystkim, od filozofii po finanse i inżynierię strukturalną, projekt był jedyną stałą w życiu Haraldura Thorleifssona - znanego również jako Halli. A kiedy zdecydował się na karierę popychającą piksele, w jego wysiłkach nie było nic połowicznego.

Do tej pory zebrał listę klientów, która obejmuje Google, The Economist, YouTube i Microsoft, założył własną agencję oferującą pełen zakres usług - Ueno - i odebrał Webbys, Awwwards i FWAs - nie wspominając o nagrodzie netto za jego wybitną witrynę z portfolio . Porozmawialiśmy z koczowniczym projektantem, aby dowiedzieć się, jak zaczął, klucz do wspaniałej osobistej witryny i jak wygląda praca ze Świętym Mikołajem.

Witaj! Dlaczego nie przedstawisz siebie i swojej pracy?

No hej! Nazywam się Halli, jestem dyrektorem kreatywnym i projektantem rzeczy, które pojawiają się na ekranach. Jestem założycielem i dyrektorem Ueno, agencji cyfrowej oferującej pełen zakres usług. Pochodzę z Islandii, ale od kilku lat pracuję głównie dla klientów międzynarodowych. Nasi obecni klienci w Ueno to świetne firmy, takie jak Google, Fitbit, Reuters, Medium i Dropbox.


Kiedy po raz pierwszy zainteresowałeś się projektowaniem?

Zacząłem projektować po ukończeniu kursu informatycznego w ramach studiów z zakresu finansów na tamtejszej uczelni. Szybko przeniosłem się do Flasha, gdzie spędziłem kilka lat, a potem wróciłem do projektowania. Tak naprawdę projektowałem tylko piksele. Nie mogę dużo rysować na kartce papieru, a projektowanie nadruku nigdy mnie nie interesowało - na świecie jest o wiele za dużo rzeczy fizycznych.

Jaka była Twoja ścieżka kariery?

Przez długi czas miałem związek z designem na nowo, z powrotem. Wykorzystałem projektowanie, aby utrzymać się na uniwersytecie, kończąc licencjat z filozofii, licencjat z finansów, a następnie uzyskałem tytuł magistra ekonomii. Mniej więcej w czasie, gdy szukałem tematów do mojej rozprawy z ekonomii, zdałem sobie sprawę, że nie chcę być ekonomistą, więc odłożyłem to na bok i zacząłem ponownie projektować. W pewnym momencie studiowałem inżynierię budowlaną, studia rozwojowe dla Trzeciego Świata i pisanie piosenek. Myślę, że można powiedzieć, że byłem wszędzie, ale przez ostatnie pięć do siedmiu lat większość mojej pracy zawodowej była w jakiś sposób związana z projektowaniem.


W 2007 roku przeniosłem się do Nowego Jorku, aby pracować dla Cuban Council, małej agencji cyfrowej z kilkoma bardzo dużymi klientami. Zatrzymałem się tam przez około rok, po czym wróciłem do San Francisco, aby skupić się na karierze freelancera. Dużo pracowałem z Upperquad, agencją z siedzibą w SF, a pod koniec zeszłego roku założyłem własną agencję cyfrową Ueno z siedzibą w Islandii.

Co skłoniło Cię do założenia własnej agencji? Czy spowodowało to jakieś nieoczekiwane wyzwania?

Pracowałem sam przez około siedem lat, a projekty stawały się coraz większe i bardziej skomplikowane. Zawsze miałem współpracowników, których w razie potrzeby sprowadzałem do projektów, więc w pewnym sensie już prowadziłem agencję. Ale zdałem sobie sprawę, że osiągnąłem pułap w skali, a także miałem problemy z wyjaśnieniem potencjalnym klientom, że nie tylko mnie dostają, to jest pełna oferta cyfrowa. Więc zebrałem kilku moich współpracowników, znalazłem kilka nowych osób i połączyłem to wszystko w jedną całość. Myślę, że są wyzwania, ale takie, których się nie spodziewałem. Szczerze mówiąc spodziewałem się, że będzie trudniej, niż się okazało. Ale to jeszcze wczesne dni, zajrzyj do mnie za kilka miesięcy!


Pracowałeś z wieloma czołowymi firmami technologicznymi. Jak sobie radzisz z pozyskiwaniem tak dużych klientów?

Pierwsze kroki są zawsze najtrudniejsze, ale gdy masz już dobre wyniki i kilka solidnych projektów na swoim koncie, możesz wykorzystać je jako dowód swoich umiejętności. Otrzymujemy dużo zleconych nam prac, więc dobre relacje z klientami pomagają - moje rady to dotrzymywanie terminów, bycie miłym i pomaganie im w osiąganiu celów. Otrzymuję również wiele próśb o projekty za pośrednictwem mojej osobistej strony internetowej i konta Dribbble. Moja witryna pojawiała się tu i ówdzie i udało mi się zgromadzić dużą liczbę obserwujących w Dribbble, co pomaga.

Znowu, mając taką listę klientów, jak zachować kreatywną świeżość? Czy kiedykolwiek czułeś się wypalony?

Czasami pracuję za dużo i prawie zawsze prowadzi to do wypalenia. Myślę, że 40-godzinny tydzień pracy nie bez powodu. Musisz spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Podróżuj, słuchaj muzyki, poznawaj nowych ludzi. Po prostu poświęć trochę czasu, by cieszyć się życiem, zanim się skończy.

Jaką radę dałbyś starszemu projektantowi, który chce awansować i zostać dyrektorem kreatywnym?

Poznaj swoje mocne i słabe strony. Zbuduj własny zespół i poznaj także jego mocne i słabe strony. Zaufaj ludziom, z którymi pracujesz, daj im jak największą swobodę twórczą, ale wiedz, kiedy popchnąć ich na właściwą ścieżkę. Miej wizję projektu i bądź przygotowany do walki o nią. Uświadom sobie, że klient ma cele biznesowe, które niekoniecznie pasują do Twojej pierwotnej wizji twórczej. Przystosować się. Zdaj sobie sprawę, że najprawdopodobniej żyjesz w bańce projektanta i programisty, więc możesz chcieć poszerzyć krąg znajomych.

Udało Ci się zdobyć najlepsze portfolio online w tegorocznych nagrodach netto. Gratulacje! Jaki jest sekret dobrej witryny z portfolio?

Dzięki! Cóż, posiadanie dobrych projektów do popisu to oczywiście plus. Staram się budować opowieść wokół projektów, wyciągać ciekawe aktywa i koncepcje, dać wgląd w to, co wydarzyło się za kulisami i pokazać trochę mojej postaci. Miałem też sporo pomocy od mojego dobrego przyjaciela Jamesa Dickiego, który zajmował się kodowaniem i miał kilka świetnych pomysłów i spostrzeżeń.

Witryna Google Santa Tracker była wielkim hitem. Jak powstał projekt?

Zespół Map Google przybył do Upperquad jesienią 2012 roku i zapytał, czy ma jakieś dobre pomysły na wakacje. Podstawowa idea Trasy Świętego Mikołaja - witryny, w której dzieci mogą śledzić Świętego Mikołaja, gdy podróżuje po świecie i rozdaje prezenty - już tam była. Szybko jednak zdaliśmy sobie sprawę, że potrzebujemy jakiejś platformy, aby zbudować napięcie przed 24 grudnia, więc wpadliśmy na pomysł Wioski Świętego Mikołaja. W 2012 roku w Wiosce Świętego Mikołaja odbyło się kilka gier i scen, ale w 2013 roku poszliśmy na całość, stworzyliśmy 24 wyjątkowe doświadczenia i zamieniliśmy całą wioskę w kalendarz adwentowy.

I - bez używania słowa „magia” - jak działa witryna?

Dla mnie „magia” to właściwie właściwe słowo. Sam nie koduję, więc nie mogę zagłębiać się w szczegóły, ale mieliśmy niesamowitą grupę programistów i byli oni w stanie zrealizować wszystkie szalone pomysły, które im rzuciliśmy. Pod koniec udało im się nawet sprawić, by cała strona (i wszystkie gry) była w pełni responsywna, co moim zdaniem jest naprawdę niezwykłym wyczynem.

Zespół projektu Santa był rozproszony po całym świecie. Jakie wyzwania to spowodowało?

Większość pracy, którą wykonałem w ciągu ostatnich siedmiu lat, została wykonana poza siedzibą firmy, więc w tej chwili jestem do tego przyzwyczajony. Dla mnie oznacza to spędzanie dużo czasu w Google Hangouts i całkiem nieźle radzę sobie z obliczaniem czasu w różnych częściach świata. Kiedy robiliśmy pierwszy projekt Świętego Mikołaja, byłem w Tokio i zdecydowałem, że nie pozwolę geografii przeszkadzać w pozyskiwaniu talentów. Zacząłem więc budować najlepszy zespół, jaki mogłem znaleźć. Pod koniec mieliśmy głównego ilustratora w Nowej Zelandii i kluczowych ludzi w Sydney, Chicago, Reykjaviku, Londynie, Sztokholmie i wielu innych miejscach. Były wczesne poranki i późne noce, ale w końcu wszystko się udało.

Jaka jest największa lekcja, jakiej nauczyłeś się o pracy z zespołem rozsianym po całym świecie?

Około pół dnia spędzam w Google Hangouts. To prawdopodobnie jedyne oprogramowanie, bez którego nie mógłbym pracować. Konfiguracja jest prosta i łatwa dla nowych osób, ale dla mnie zabójczą funkcją jest skoncentrowane udostępnianie ekranu. Próbowałem też korzystać z narzędzi do zarządzania projektami, takich jak Basecamp, ale zawsze wracam do starego, dobrego e-maila. Jego prostota i elastyczność są nie do pobicia!

Przeglądasz internet, czyja praca robi na Tobie obecnie największe wrażenie?

Jeśli chodzi o agencję, myślę, że Hello Monday jest na szczycie swojej gry. B-Reel, Fi, Odopod (obecnie Nurun) również zwykle wykonują świetne prace. Zawsze lubię pracę ludzi takich jak Claudio Guglieri, Anthony Goodwin i Brijan Powell, i miałem szczęście pracować z nimi wszystkimi przy różnych projektach.

Jaki jest sekret zapuszczenia najlepszej brody?

Nie gol się.

Słowa: Martin Cooper

Ten artykuł ukazał się pierwotnie w numerze 257 magazynu sieciowego.

Ostatnie Artykuły
Twórz odporne na katastrofy formularze HTML5
Czytać

Twórz odporne na katastrofy formularze HTML5

Ten artykuł pojawił ię po raz pierw zy w numerze 225 magazynu .net - najlepiej przedającego ię magazynu na świecie dla projektantów tron internetowych i programi tów.Ile razy byłeś w trakcie...
Jak zorganizować wirtualne wydarzenie: 10 porad ekspertów
Czytać

Jak zorganizować wirtualne wydarzenie: 10 porad ekspertów

W o tatnich tygodniach wiele odwołanych wydarzeń, od koncertów po konferencje, zo tało za tąpionych wirtualnymi. W trakcie tego proce u wielu zdaje obie prawę, że przeno zenie wydarzeń online to ...
5 najlepszych aplikacji do edycji wideo na YouTube
Czytać

5 najlepszych aplikacji do edycji wideo na YouTube

Najlep ze aplikacje do edycji wideo na YouTube zapewniają zaawan owaną edycję wideo na martfonie lub tablecie. Zarówno amatorzy, jak i profe jonalni użytkownicy YouTube mogą teraz edytować filmy ...