Zawartość
- Jak zdobyłeś swoją pierwszą pracę?
- Czy klienci wiedzieli, że nadal jesteś studentem?
- Jak ewoluował Twój styl podczas nauki?
- Jakie masz plany na najbliższe 12 miesięcy?
David Doran był na drugim roku szanowanego kursu BA Illustration w Falmouth, kiedy pojawiła się pierwsza niezależna komisja i nie oglądał się za siebie. Pytamy, co dalej z niezwykle utalentowaną kreacją…
Jak zdobyłeś swoją pierwszą pracę?
Zawsze byłem dość aktywny, udostępniając ludziom swoją pracę, czy to za pośrednictwem mojego bloga, strony internetowej czy Twittera. To, w połączeniu z wieloma późnymi nocami, nieprzerywaniem w okresach wakacyjnych i spędzaniem dużo czasu na opracowywaniu pomysłów i procesów, sprawiło, że moje portfolio ukształtowało się znacznie wcześniej.
Czy klienci wiedzieli, że nadal jesteś studentem?
Zostało to wspomniane, ale nigdy negatywnie. Zawsze postępuję profesjonalnie, bez względu na to, czy chodzi o dotrzymywanie terminów, przedstawianie szkiców, czy dostarczanie ostatecznej grafiki. To była stroma, ale cenna krzywa uczenia się. The New York Times ma 7-8 godzinne terminy, co przesuwa twoje priorytety do tego, co obraz musi natychmiast przekazać.
Jak ewoluował Twój styl podczas nauki?
Trzy lata poświęcone wyłącznie ilustrowaniu to doskonała okazja do wypracowania indywidualnego i osobistego sposobu pracy. Pracując z ograniczonymi paletami kolorów, czerpię inspirację z tradycyjnych technik graficznych i inspirują mnie plakaty podróżnicze z początku i połowy XX wieku: przebłyski innych krajów połączone z ciekawymi i pełnymi przygód kompozycjami.
Jakie masz plany na najbliższe 12 miesięcy?
Mam nadzieję, że więcej projektów redakcyjnych i chciałbym zająć się okładkami książek, publikacjami i innymi kontekstami. Jeśli chodzi o lokalizację, nie jestem pewien, gdzie będę. Możliwość pracy z dowolnego miejsca to prawdziwe błogosławieństwo dla ilustratora.
Ten artykuł ukazał się pierwotnie w 230 numerze Computer Arts.